Od początku wojny odwiedziliśmy położony w obwodzie donieckim szpital już po raz kolejny, ale pierwszy raz przywieźliśmy tutaj usztywniane rożki niemowlęce, co ucieszyło i mamy, i lekarzy. Jeszcze w tym samym dniu maluszki zostały otulone becikami z Polski, a my zobowiązaliśmy się pomagać w zapewnianiu noworodkom ciepła i poczucia bezpieczeństwa, zapisując rożki na listę stałych potrzeb Oddziału Położniczego Szpitala w Słowiańsku.